Zakończył się rozdział pod nazwą “Rocznik Chojeński”, który był dla wielu osób ważną częścią historii i kultury naszego miasta.
14 grudnia, w chojeńskiej bibliotece, odbyła się promocja XV i zarazem ostatniego tomu „Rocznika Chojeńskiego”. Wielka, wielka szkoda dla historii i kultury Chojny, bo była to „…iluzja, która złączyła bez słowa…”.
W tym czasie przez redakcję jak podkreślił redaktor naczelny prof. Radosław Skrycki przewinęło się 14 osób, a 139 autorów napisało 327 tekstów, które zamieszczono na 4 957 stronach w 15 tomach. To także dwa tomy “Biblioteki Rocznika Chojeńskiego” (trzeci w przygotowaniu), nieudana próba powołania muzeum w Chojnie, nominacja do Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej dla Roberta Ryssa, wiele potknięć edytorskich, kilka debiutów naukowych studentów i - mam nadzieję - spore grono czytelników, którzy o nas będą pamiętać.
Niestety, mimo ambitnych planów, nie powstała pełna monografia Chojny dotycząca zarówno dawnej jak i współczesnej historii miasta. Nie powstało również muzeum w Chojnie, gdzie można by było zaprezentować zebrane już do tej pory różne ciekawe artefakty związane z miastem. Do Chojny nie trafi też regionalna biblioteka, którą obiecał przekazać do chojeńskiego muzeum prof. Tadeusz Białecki…Szkoda!
Tego wieczoru o swoich losach i twórczości malarskiej opowiadała Pani Olga Stolyarowa, malarka i elektronik z Ukrainy.
Podczas prezentacji Rocznika zaplanowano wystawę prac malarskich pana Thomasa Dzierana. Niestety, choroba twórcy uniemożliwiła zorganizowanie wystawy. Zaprezentowany został jednak obraz przedstawiający kościół w Orzechowie. Na wystawie znalazły się również dwie grafiki autorstwa Henryka Sawki. Wywiad z pochodzącym z naszego regionu satyrykiem można znaleźć właśnie w najnowszym „Roczniku Chojeńskim”.
Podczas prezentacji naukowej dr Michał Gierke przedstawił fragmenty swoich badań o historii naszego miasta. Przedstawił „Białe plamy w dziejach Chojny” do których zaliczył między innymi: nieznane fakty związane z lokacją miasta, co było wcześniej w miejscu dzisiejszego kościoła NMP, niewyjaśnione zagadki z początkami reformacji w Chojnie.
Mimo że ostatni tom Rocznika Chojeńskiego został zamknięty, jego duch i wpływ na społeczność lokalną pozostaną niezapomniane. Wielu z nas będzie pamiętać o tych, którzy przyczynili się do jego powstania i działalności przez te lata. Dziękujemy!
Napisz komentarz
Komentarze