Lodziarnie z tajskimi lodami stały się tego lata wyjątkowe popularne. Na pierwszy rzut oka deser wygląda jak naleśniki. Feeria kolorów, apogeum smaków i dodatków. Mowa o smakach, jakie do tej pory nie śniły się lodożercom: lawendowe, o smaku popularnych ciasteczek, nutelli, masła orzechowego czy zielonej herbaty! Każda porcja jest niepowtarzalna. Nagrania pokazujące, jak tworzy się te cudowne rolki, zdobywają wielbicieli na całym świecie. W Polsce to Poznań był pierwszym miastem, w którym cztery lata temu otworzyły się pierwsze rzemieślnicze lodziarnie tego typu. W Warszawie już na dzień dzisiejszy mamy przynajmniej dwa punkty, w których otrzymamy ten niezwykły deser.
Tajskie lody możemy zjeść także w chińskim barze Smaki Azji przy ulicy Jagiellońskiej 15 w Chojnie (naprzeciwko stacji paliw Orlen).
Lody przygotowywane są na naszych oczach. Na płytę zamrożoną do -20C wylewa się płynną masę i dodaje ulubiony smak. A baza, to nic innego jak miks śmietanki, mleka i cukru. Lodowy deser jest gotowy w 3 minuty. Kiedy masa ulegnie zamrożeniu zostaje nakładana specjalnymi packami. Lody zostają jednym, pewnym ruchem zwinięte w rulonik.
Fenomen polega właśnie na tej specyficznej, intrygującej formie podawania deseru - rolowania. Możliwości jest wiele. Świeże owoce i oryginalne produkty. 3 bazy, 15 różnych smaków i kilkanaście pysznych kompozycji. Każdy z nas może skomponować własny zestaw.
Napisz komentarz
Komentarze