Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 24 maja 2025 06:28
Reklama

Czas zagrożenia koronawirusem zmienia nawet ceromonie pogrzebowe

Żegnaliśmy dziś mamę burmistrza. Miała 91 lat. W związku z obowiązującym w kraju stanem epidemicznym, ludzie w kościele siedzieli z daleka od siebie albo małymi 2-3-osobowymi grupkami, tak jak przyszli. Przed kościół wystawiono głośniki aby nie trzeba było wchodzić do świątyni. Najbliższa rodzina szła za trumną. Pozostałe osoby czekały na cmentarzu. Tutaj też w grupkach, w których przyszli albo pojedynczo. Pogrzeb w czasach epidemii koronawirusa wygląda inaczej. W miejscach publicznych nie wywiesza się np. nekrologów.
Czas zagrożenia koronawirusem zmienia nawet ceromonie pogrzebowe

Dziś żegnaliśmy śp. Juliannę Zarzycką – mamę Adama Zarzyckiego, burmistrza Cedyni. Uroczystość odbyła się w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny w Cedyni. Zmarła pochowana została na cmentarzu komunalnym w Cedyni.

Ogłoszony w kraju stan zagrożenia epidemicznego sprawił, że ten pogrzeb wyglądał inaczej. Świadczy o tym m.in. to, że przyszło mniej ludzi. Zgodnie bowiem z zaleceniami głównego inspektora sanitarnego ograniczamy wychodzenie z domu.

Z poszczególnych instytucji oraz rodzin znajomych z Cedyni i okolic w ceremonii pogrzebowej uczestniczyło przeważnie po jednym przedstawicielu.

W Cedyni nikt nie liczył zgromadzonych nad grobem. Jednak oficjalnie możliwość spotkań w większych grupach przepisy ograniczyły obecnie do 50 osób.

 

Możliwe, że kolejne ceremonie pogrzebowe będą odbywały się tylko na cmentarzu.

 

Rodzinie śp. Julianny Zarzyckiej składamy wyrazy głębokiego współczucia.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

znajoma 19.03.2020 12:55
Świeć Panie nad jej Duszą!

Belmondo 18.03.2020 21:26
Tylko ciebie idioto nie może zmienić

Reklama
Reklama
Reklama