Idź na całość!
Na jednym z programów telewizyjnych pojawiła się nowa edycja niegdyś kultowego teleturnieju „Idź na całość”. W programie tym bierze udział publiczność, spośród której prowadzący program wybierają co jakiś czas szczęśliwców mogących zagrać o wysokie nagrody. Uczestnicy tej zabawy wybierają tzw. bramki, nie wiedząc jednak, jakie nagrody w nich się kryją. Mogą to być samochody, skutery, egzotyczne wycieczki, sprzęt AGD, biżuteria albo gotówka. Jednak w bramkach oprócz nagród może być też ukryty zonk (kot), który oznacza przegraną. Program prowadzony jest jak dawniej przez Zygmunta Chajzera do którego dołączył w tej edycji znany kabarecista Robert Motyka.
Para z Gryfina w dresowych „stylówkach”
W odcinku 10 emitowanym w połowie listopada, w programie pojawiła się para z Gryfina. Spośród publiczności wybrał ich Zygmunt Chajzer. Zwrócili na siebie uwagę prowadzącego, stylowymi, różowymi dresami. Przedstawili się, że są parą i do programu przyjechali z Gryfina. Magda pracuje w sklepie spożywczym, natomiast Mariusz jest mechanikiem samochodowym.
Przebieg gry
Prowadzący odsłonił bramkę nr 1, w której znajdowały się dwa skutery o wartości 10000 zł. Warunkiem wygranej było wybranie 7 liter spośród ukrytych pod cyframi 9 liter i ułożenie słowa NAGRODA. Jednak wśród 9 cyfr kryły się też dwa zonki. Wybranie jednego było tylko ostrzeżeniem, natomiast odkrycie drugiego zonka eliminowało z gry. Po odkryciu prawidłowo 3 liter pojawił się zonk jako ostrzeżenie. Grali jednak dalej i udało im się odkryć jeszcze cztery litery i ułożyć hasło NAGRODA. Wygrali dzięki temu dwa skutery o wartości 10000 zł.
Poszli na całość
Na zakończenie, gracze z najwyższą wygraną mogą wziąć udział w finale i zagrać o nagrodę główną, pod warunkiem zrzeczenia się dotychczasowej wygranej. Okazało się, że tymi graczami byli Magda i Mariusz. Zrzekli się swojej nagrody i wzięli udział w finale. Do wyboru mieli trzy bramki. Wybrali bramkę nr 2, przy której konsekwentnie pozostali mimo innych propozycji prowadzącego. Niestety okazało się, że po otwarciu bramki nr 2, znajdował się w niej zonk. Para na pociechę dostała pluszowego kota – zonka.



Napisz komentarz
Komentarze