Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 14:25
Reklama

Wiele serc dla małego serduszka Antosia Glubiaka, które może bić nadal dzięki naszej pomocy!

Jeszcze nigdy nie zdarzyło nam się prosić o pomoc i wsparcie w mediach społecznościowych, ale ta sytuacja jest wyjątkowa! Nasz synek urodzi się z wadą serduszka i wymaga kilku operacji w Niemczech. My rodzice aby zapewnić naszemu Antosiowi doskonałą opiekę i leczenie, potrzebujemy pomocy i wsparcia. Niestety goni nas czas. Poród musi odbyć się w Niemczech, więc miesiąc przed (październik) muszę być już w klinice w Münster. Stąd ogromna prośba do Was o wsparcie - liczy się każda złotówka, rozpowszechnianie informacji! Wierzymy, że razem nam się uda - mówią Bożena i Tomasz.
Wiele serc dla małego serduszka Antosia Glubiaka, które może bić nadal dzięki naszej pomocy!

O niedawno odkrytej chorobie nienarodzonego jeszcze Antosia opowiada Anna Skiba z Chojny:

Antoś to synek mojego brata Tomasza Glubiaka i Bożeny Nowaczyk, który ma się urodzić w listopadzie. Tomek i Bożka (bo tak do nich mówimy) mieszkają obecnie w Holandii i są w 21 tygodniu ciąży.
Do tej pory wszystko przebiegało prawidłowo.
 
30.06.2021 udali się na badania prenatalne, które zmieniły ich i nasze życie, dostaliśmy diagnozę:
Wada serduszka u naszego Antosia,
HLHS
Krytyczne zwężenie aorty
Hipoplastyczna lewa komora serca
 
Załamali się, holenderscy lekarze nie chcą podjąć się leczenia, według nich nasz Antoś nie ma żadnych szans na przeżycie po urodzeniu. Zaproponowano przerwanie ciąży (Tomek i Bożka absolutnie się na to nie zgodzili). Poprosili o dokumentacje wszystkich wyników i zwrócili się z prośbą do kliniki w Münster, aby prof. Malec wraz z prof. Januszewską ocenili czy jest szansa na uratowanie naszego Antosia. Te kilka dni było wiecznością, ale warto było czekać. Dostaliśmy odpowiedź z kliniki w Munster - profesor zakwalifikował nas do operacji-nasz Antoś dostał szansę na życie, profesor podejmie się ratowania serduszka naszego synka(taką wiadomość dostałam od brata i bratowej już kilka dni po tym, jak wysłali dokumenty do Munster).
 
Nie mogliśmy trafić lepiej! Jako przyszli rodzice chcą zapewnić najlepszą opiekę swojemu synkowi. Profesor zakwalifikował naszego Antosia do trzech operacji. Wierzymy, że uda się uratować serduszko Antosia dzięki pomocy załogi prof. Malca oraz Waszej. Operacje muszą odbyć się w trzech etapach, pierwsza w drugiej dobie, druga 3-4 mc, a trzecia w wieku 3-4 lat. To jest jedyna nasza szansa by Antoś mógł cieszyć się życiem, a rodzice żeby mogli cieszyć się nim każdego dnia.
 
Tą szansą jest klinika w Munster, która jest gotowa pomóc, przeprowadzając poród i operację.
Kosztorys jaki dostaliśmy z Niemiec niestety przekracza nasze możliwości. Mamy bardzo mało czasu by uzbierać kwotę 450 000 zł!
W nas wszystkich jest nadzieja na uratowanie naszego Antosia.
Z góry pięknie dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę!
Pamiętaj, dobro wraca!
 
16 lipca 2021 r. powstała w internecie publiczna grupa Licytacje - Wiele serc dla małego serduszka Antosia:
 
Tutaj można licytować, wspierając zbiórkę Antosia Glubiaka, prowadzoną w celu przeprowadzenia operacji ratującej serduszko Antosia w klinice w Munster u prof. Edwarda Malca. Przed nami nie lada wyczyn - koszt porodu i operacji to prawie 450 tysięcy zł! Pomóżmy uratować małego Antosia!

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama