Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 20:56
Reklama

Wielkanoc to czas ładowania akumulatorów i szykowania się do trudniejszych czasów

W czasie burzy między jedną a drugą falą bywają momenty ciszy. Te święta to właśnie taki czas. Nabierajmy sił, ponieważ będą potrzebne. I to bardzo.
Wielkanoc to czas ładowania akumulatorów i szykowania się do trudniejszych czasów
Jest tak mały ruch, że nawet przydrożny witacz gości prawdziwego drapieżnika.

Obyś żył w ciekawych czasach! – brzmi popularyzowane chińskie przekleństwo. Niestety w takich czasach właśnie przyszło nam żyć. Wymagają one od nas innego myślenia i działania, a często także nawet… jego braku.

Święta są inne

Wbrew temu, co mówili niektórzy politycy, że święta mogą być początkiem rozszerzenia się epidemii, okazuje się, że będzie raczej inaczej. Dlaczego? Wystarczy wyjrzeć przez okno. Pusto! Nie przemieszczamy się, nie odwiedzamy, nie chodzimy do kościoła, wreszcie nie spotykamy się w pracy.

Jednak kto miał rację, okaże się za ok. tydzień/dwa. Bo tyle trwa mniej więcej wykluwanie się choroby.

Tymczasem wykorzystujmy odpoczynek do nabierania sił, ponieważ będą potrzebne. Najtrudniejsze przed nami. Święta są inne od czasu tuż go poprzedzającego, ale też inne od tych z poprzednich lat. Nie mogliśmy się do nich odpowiednio przygotować i nie możemy ich tradycyjnie celebrować.

Znaleźć złoty środek

Nie wiemy w jakiej obecnie sytuacji jesteśmy, bo nie mamy pełnych danych. Za jakiś czas dopiero okaże się, w jakim byliśmy czasie epidemii. Specjaliści są zgodni co do jednego: zachorowań będzie więcej. Używając metafory - burza nie przejdzie bokiem. Jesteśmy w jej centrum. Na razie z „parasolem”. W czasie burzy należy wybrać dobry teren, nieprzyciągający piorunów i w odpowiedni sposób przeczekać. Nie wystawiać się, bo gwałtowne „wyładowania” wokół nas biją. Nie znaczy to, że mamy panikować. Powinniśmy nie narażać swojego życia, a przez kontakty z bliskimi - także i innych. Należy znaleźć punkt równowagi między paniką a bagatelizowaniem problemu. Taki złoty środek. Czujność ma nie słabnąć, bo to kwestia życia albo śmierci, chaosu albo względnego porządku. Przycichło teraz nieco między jedną a drugą falą burzy, więc pooddychajmy swobodnie i przygotujmy się psychicznie.

Zaplanować działania

Czas na odpoczynek to też czas na zastanowienie choćby co nas czeka w najbliższym czasie. Każdy ma inne warunki, są tacy, którzy pracują niemal normalnie, są tacy. Którzy zadania wykonują zdalnie, a wielu czeka aby kontynuować swoją działalność. Każdy musi zaplanować. A każdy plan powinien zakładać jak najmniej niepotrzebnych kontaktów z ludźmi, którzy mogą być zarażeni. Pamiętajmy: chory może być niemal każdy, a niektórzy przechodzą zakażenie bezobjawowo, ale zarażają innych.

Ogólnie musimy podzielić się na jak najmniejsze grupy. Wówczas gdy jedna osoba zachoruje, to na kwarantannę idzie grupa mająca z nią kontakt, a nie cała załoga. Gdy pisaliśmy o niepotrzebnym sadzeniu bratków na miejskich klombach podczas rozpoczynającej się u nas pandemii, wielu drwiło. A teraz okazuje się, że np. w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych w Gryfinie brakuje ludzi do pracy, bo część załogi musiała zostać objęta kwarantanną. A śmieci do wywiezienia czekają. Na Ziemi Cedyńskiej i Chojeńskiej mamy dwie samorządowe strategie zarządzania. W Cedyni pracuje w urzędzie albo burmistrz, albo wiceburmistrz - na zmianę. Jednak w Chojnie – razem, a to może doprowadzić do sytuacji, że w pewnym momencie, np. w czasie kwarantanny nie będzie miał kto zawiadywać gminą...

Pogranicze jest po dwóch stronach Odry

Epidemia koronawirusa to ogólnoświatowa sprawa. Jednak my nie zapominajmy, że nasza sytuacja zależy od tego, co dzieje się bezpośrednio po drugiej stronie Odry. Po zachodniej stronie Odry epidemia jest bardziej zaawansowana. Wykonują jednak o wiele więcej testów i nieco inaczej reagują na kryzys.

Pogranicze się zmienia i będzie inne, gdy przez mosty w Osinowie i Krajniku będzie można swobodnie przejeżdżać. Wiemy, co dzieje się po drugiej stronie Odry, bo mamy kontakty choćby ze swoimi bliskimi. I tam w sklepach zabrakło makaronu , papieru toaletowego. Tuż za mostem w Osinowie Górnym urządzono sobie towarzyskie spotkanie przy grillu. Okazało się potem, że jedna osoba jest chora. I cała ulica poddana została kwarantannie (jak wyjeżdżaliśmy z mostu to ta po lewej i prawej stronie).

U nas wiele osób jest obecnie na tzw. postojowym lub czeka w zawieszeniu na dalszy rozwój sytuacji. Teren po zachodniej stronie Odry jest aktywniejszy gospodarczo. Nie dyskutują też o wyborach… Tam prowadzący jednoosobową firmę po złożeniu wniosku o pomoc mają już po dwóch dniach 14 tys. euro na koncie. Czesi nie pracując, dostają teraz 70 procent wynagrodzenia. A ilu z nas w regionie obejmuje w tej chwili pomoc? O kim słyszeliśmy? Małe firmy będą musiały przetrwać lub czasowo zawiesić działalność i raczej odbudować się same. To duże wyzwanie.

Czas próby

Wielu mówi, że to czas wojny. I jak to wtedy bywa - jedni walczą, a drudzy dezerterują. Niektórzy natomiast zachowują się, jakby chcieli „kolaborować” z wirusem. Lepsze naszym zdaniem jest określenie, że to czas próby. Teraz w trudnych czasach można się przekonać kto jakim jest człowiekiem. Jak działa w czasie presji. Dowiadujemy się jaki naprawdę jest szef, czy niepotrzebnie nie naraża nikogo na niebezpieczeństwo zakażenia, czy można liczyć na jego pomoc. Z kolei szef ma możliwość przekonać się, jakich ma pracowników. To ważny czas aby poznać ludzi. To też wyjątkowa okazja aby przetestować nasze schematy i procedury działania.

Podczas świąt nie goni nas czas. W ogóle ostatnio wolniej płynie. Taki paradoks. Jest możliwość na autorefleksję. To także czas dla najbliższych. Nawet gdy nie jesteśmy razem, to nie pozostajemy sami z własnymi myślami, bo są różnego rodzaju komunikatory.

Warto się zastanowić, jak będzie wyglądał nowy świat i co w nim chcemy robić.

 

Ostatni felieton o erze koronawirusa tu:

/artykul/2240,strategia-na-wielki-tydzien-i-kolejne-miesiace

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
G 18.04.2020 16:00
Każdy człowiek ma system wewnętrznej obrony organizmu (immunologiczny), który działa: dobrze, słabo albo ledwo-ledwo. System ten - podobnie jak np system hamulcowy w aucie - trzeba smarować, kontrolować i naprawiać. Niestety zjadamy gów... jedzenie, palimy papierosy, pijemy trucizny jak alkohol. Do tego stres w pracy i od kredytów. Ostatnim gwoździem do naszej trumny jest pole elektromagnetyczne (EM), w którym przebywamy 24h/365 dni w roku. Pole to wytwarzane jest przez: anteny WiFi, anteny GSM, anteny radiowe i przez wiele urządzeń domowych jak telewizory, mikrofalówki, telefony itp. Przestrzeń wokół nas jest aż ciężka od promieniowania EM, co powoduje niszczenie DNA organizmów żywych - roślin, zwierząt i ludzi. Kiedy pojawia się nowy szczep wirusa grypy nasz organizm walczy z nim systemem immunologicznym. Masz słaby system to chorujesz ciężko, jeśli dbasz o zdrowie - nie chorujesz.

Gość 16.04.2020 09:50
Amerykanie mają prezydenta z jajami. Donald podzwonił po gubernatorach jeszcze w styczniu i zasugerował, żeby olać wirusa. Oficjalnie wydali komunikat o zagrożeniu ale poszczególne stany to zlały. Jaki skutek. W USA umarli w 2 tygodnie wszyscy chorzy na raka, wszyscy po zawałach, wszyscy nosiciele HIV, wszyscy bezdomni i uliczna, zagłodzona bieda. Wczoraj Trump ogłosił, że umarli wszyscy z grupy ryzyka i można już otworzyć gospodarkę i sklepy. A w Polsce PIS będzie blokował gospodarkę bo się boją, że jeśli będzie dużo trupów to oni przegrają wybory w maju. Efekt - tysiące bankrutów w całej Polsce. PiS kładzie na to laskę bo tylko wybory się liczą. USA za tydzień będzie normalnym krajem a Polska będzie nosić maski do lipca. I znowu idioci przy korycie.

Aleks 16.04.2020 16:06
Z tego mogąś wyjść niezłe jaja. A e kto dziś wie jakie?

czako 16.04.2020 00:02
Granice otworzą w Maju! a w sezonie będzie juz chuczec od klientów!! już od 20.04.ruszają rynki, salony fryzjerskie, kosmetyczne gdzie niby wirus ciągle się rozwija! !! wszystko będzie ruszać mimo epidemi!

odbijemy się 14.04.2020 14:57
Wszytkim jest trudno Również tym pracującym w Niemczech ale myślę że finansowo jakoś wytrzymają.Nie wierzę że zarabiając trochę więcej niż w Polsce nie mają żadnych oszczędności na tzw."czarną godzinę". Niemcy też zamykneli granicę, więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.Polacy nie narzekajmy, bo to tylko młodzi i rozpieszczeni tak płaczą.Młodzi popytajcie swoich rodziców, dziadków co było w Polsce, stan wojenny, później lata 1980-90 plan Balcrowicza. Wielkie bezrobocie, bieda.Obecni krezusi handlowali na rynkach. Tych ludzi mógłbym wymieniać z imienia i nazwiska.Teraz to szanowani obywatele

czarno widzę 14.04.2020 11:33
Niemcy poradzą sobie z epidemią i gospodarką.Pragmatyczny naród i mądre rządy.A nas czeka zaraz największy kryzys od 1945 roku.Bedziecie drukowane 500+ plus wpie...bo nic już w kasie nie ma.Tak drwicie z Rostowskiego kiedy mówił że Polski nie stać na tak politycznie rozdmuchany program socjalny a przez następne kilka lat sami zaplacicie za to, nawet gminy ratując się przed bankructwem będą tylko podatki podnosić ale nam wszystkim bo przecież turyści i handlowcy są be...prezes z rydzykiem są cacy..

GOŚĆ 14.04.2020 11:24
TERAZ TO DOPIERO ZOBACZYCIE CO TO OZNACZA BYĆ BEZ NIEMIECKICH KLIENTÓW I BEZ ICH EURO. CI CO ZOSTALI ZWOLNIENI, JUŻ NIE PÓJDĄ DO SKLEPÓW NA DOBRE ZAKUPY, TYLKO DELIKATNE. I WTEDY ZOBACZYMY- JESZCZE NIE TERAZ, ZA MIESIĄC, CO BĘDĄ MÓWILI WSZYSCY. NAGLE OKARZE SIĘ ŻE JEDNAK SZKODA ŻE GRANICA ZAMKNIĘTA, BO PRZYNAJMNIEJ CI CO MOGLI DO PRACY JEŹDZIĆ TO TROCHĘ KASY MIELI. A I TAK JAK WSZYSTKO WRÓCI DO NORMY, TO ONI WTEDY Z POWROTEM WRÓCĄ DO PRACY W NIEMCZECH

empi 13.04.2020 22:07
Czy w ogóle są jakieś strategie zarządzania na wypadek wojny biologicznej?

słabo 18.04.2020 19:52
Kiedyś była Obrona Cywilna. Kiedyś...

Krzysiek 13.04.2020 20:10
To orzeł bielik?

ornit. 13.04.2020 20:39
Po pierwsze to bielik nie jest orłem!

Emilka 15.04.2020 19:17
To mi wygląda na jastrzębia?

KK 13.04.2020 19:42
Teraz nie każdy jest kowalem swego losu.

Marta 13.04.2020 15:36
Kto był lekkoduchem to i teraz jest lekkoduchem, z tym że życie go teraz szybciej zweryfikuje.

ii 13.04.2020 14:59
No tak to też czas na mędrokowanie.

Reklama